Zachęcamy do przeczytania rozmowy z psychologiem Centrum Psychoonkologii UNICORN – Iwoną Nawarą w portalu Medycyna Praktyczna!
Poniżej fragment wywiadu. Cała rozmowa jest dostępna na stronie:
www.mp.pl/pac…/onkologia/wywiady/220810,rak-to-doswiadczenie
Ewa Stanek-Misiąg: Jaki jest cel terapii simontonowskiej?
Iwona Nawara: Poprawa, wzmacnianie jakości życia. Podczas kilkudniowych zajęć przekazujemy wiedzę przydatną każdemu człowiekowi – jak działa mózg, jak powstają emocje. Często w trakcie warsztatów, a na koniec zawsze słyszę od uczestników: „to powinno być w szkołach. O ile lepiej by mi się żyło, gdybym to wiedział wcześniej”.
Wielu ludzi żyje w przekonaniu, że nic od nich nie zależy. Jeden rodzi się wrażliwy, drugi niewrażliwy, ktoś jest optymistą, ktoś jest pesymistą i uważa, że tak będzie zawsze.
Pesymista może z powodzeniem przejść terapię?
To idealny kandydat. Pesymista na zajęciach daje zwykle przykład za przykładem, jak nie należy myśleć. Celem naszych warsztatów jest wyposażenie każdego z uczestników w „skrzynkę narzędziową”, zestaw umiejętności, które poprawiają jakość życia. Nie ma w tym nic niezwykłego. Uczymy ćwiczenia wdzięczności i uważności, skupiania się na oddechu, relaksowania się, wykonywania czynności, które przynoszą radość, a przede wszystkim zdrowego myślenia, pracy ze swoimi przekonaniami.
Zdrowe myślenie polega na tym, żeby się nie zamartwiać?
Definicję zdrowego myślenia sformułował amerykański psychiatra, Maxie C. Maultsby Jr., twórca Racjonalnej Terapii Zachowania, na podstawie której swoją terapię opracował Carl Simonton. Maultsby tłumaczył, że o tym, jak się czujemy, decydują nasze myśli.
„Czuj się tak, jak chcesz się czuć”.
Tak, to wynika z ABC emocji: najpierw coś się dzieje, potem o tym myślę, a następnie czuję. Nie na odwrót, jak uważa wielu z nas przeświadczonych, że w pierwszej kolejności czujemy. Często jest też tak, że nic się nie wydarzyło, tylko to sobie wyobraziliśmy i to wyobrażenie wzbudza bardzo wyraźne emocje, na przykład lęk.
Zdrowe myślenie w praktyce oznacza pilnowanie swoich myśli. Zwłaszcza myśli o przyszłości, co jest głównym tematem, który zajmuje chorych. Panuje przekonanie, że należy się martwić o przyszłość, bo tak postępuje człowiek rozsądny, a ktoś, kto tego nie robi, jest lekkoduchem i nie bierzmy z niego przykładu. Ale to przecież bez sensu, bo nikt nie zna przyszłości, natomiast to, co sobie o niej wyobrażamy, ma ogromny wpływ na teraźniejszość.
Cała rozmowa:
www.mp.pl/pac…/onkologia/wywiady/220810,rak-to-doswiadczenie